Paweł Duchnicki

Tam gdzie zaczyna się policja kończy się logika

Nazywam się Paweł Duchnicki. Mam 29 lat, 180 cm wzrostu, waga 82 kg. Włosy ciemny blond obcięte dookoła maszynką na 0,3. Niebieskie oczy, pełne uzębienie, olśniewający uśmiech. Sylwetka raczej sportowa, w końcu mam karnet na siłkę. Urodziłem się w Warszawie i tu mieszkam razem z moją dziewczyną i kotem.

Całkiem niedawno postanowiłem zostać policjantem. Z trudem przebrnąłem przez kurs podstawowy, a później odpykałem służbę w oddziale prewencji, żeby dostąpić zaszczytu służenia społeczeństwu w komendzie na warszawskim Śródmieściu.

Opowiem wam jak prawie naprawdę wygląda służba w policji. Nie zobaczycie w tej opowieści niczego z chętnie oglądanych seriali policyjnych. Nie będzie wypasionych laboratoriów ani sprytnych hakerów komputerowych ścigających inteligentnych przestępców. Zobaczycie zwykłych ludzi w pracy, która dawno przestała być prestiżowym zawodem. Pokażę wam miasto od innej strony. Pokażę wam świat oczami policjanta i obiecuję, że będzie to jazda bez trzymanki.

Zapinany pasy i ruszamy na pierwszą służbę